Ten blog stanowi kontynuację bloga-projektu Klasyka Młodego Czytelnika, założonego przeze mnie, ale tworzonego przez wielu blogerów. (Zapraszam do odwiedzenia - znajduje się tam wiele świetnych wpisów o książkach, na których wychowały się pokolenia. Link obrazkowy znajduje się także w boczku bloga.)
Na blogu Dawno, dawno temu... będę pisać - już sama - o starych książkach dla dzieci, zarówno wiecznych klasykach, jak i tych zaginionych w pokładach kurzu, o powieściach, baśniach, legendach, zbiorach wierszy, komiksach, a może i zbiorach poezji. Czasem także o nowych książkach nawiązujących do klasyków (na przykład baśnie stanowią nieustanną inspiację dla twórców) lub o książkach o dzieciach choć nie dla dzieci. O pisarzach, których nazwiska dobrze znam, bo wychowałam się na ich twórczości, ale o nich samych często nie wiem nic. O pięknych wydaniach i wznowieniach książek, bo mam słabość do ładnych obrazków ;) O książkach, które czytywałam w dzieciństwie i o tych, które odkrywam teraz. Czasem także nawet o ekranizacjach. I co mi tam jeszcze do głowy przyjdzie.
Mam nadzieję, że zechcecie sprawdzić razem ze mną, co działo się w literaturze dawno, dawno temu. Zapraszam.
Uwielbiam literaturę dziecięcą :) Uważam, że to najbardziej wpływowy gatunek literatury - pewnie żadna książka nie wpłynie na mnie ani nie zachwyci mnie tak bardzo jak te, które czytałam w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuń